Jest wiele powodów dla których wróciłam do Polski i z każdym dniem ich przybywa... Jednym z nich jest Kuba lat prawie 3 :)
Kuba jest synem mojej przyjaciółki. Nasza przyjazń potwierdza, ze faceci się zmieniają, ale my wciaż uczymy sie cieszyć sie życiem... Madzia była zawsze dla mnie...szczególnie w trudnych chwilach..teraz dzięki niej mam jeszcze małego Kuba i jej męża Michała! Ta rodzinka utwierdza mnie w przekonaniu, że miłość jest motorem szczęścia a wzajemny szacunek buduje małżeństwo..
Kuba jest całym moim światem..Nie wiem czy bardziej rozczula mnie jego empatia, brak egoizmu czy przepiękne oczy... W każdym razie jego empatia przejawia się ciągłym dopytywaniem czy Ciocia dobrze się czuje i dawaniem mnóstwa buziaków.. Niestety po pasterce w jednym z Katowickich klubów obudziłam sie ze skręcononą kostką, mimo to pobiegłam do Kuby, żeby dać mu mały prezent słodyczowy :) Kuba widząc moją chorą nogę wciąż pytał: Cioci Oli noga boli? i głaskał mnie po głowie..dla takich chwil warto żyć..
Kontuzjowana Ciocia :)
Ciociu Olu jak twoja nóżka?
OdpowiedzUsuń-Ukochana roommate ;)