sobota, 24 grudnia 2011

Babcia, którą chciał mieć cały świat....

Wigilia..dziś będzie trochę smutnawo.. mnie zawsze Wigilia kojarzyła się z Moja Ukochaną Babcią Zosią...

Niestety w mojej rodzinie, kobiety wychowane przez inne kobiety mają przestrzegać kilku zasad:

1. robić karierę
2. mieć dzieci po 30-stce
3. nie okazywać uczuć

Babcia Zosia z pewnością zrobiła karierę, jako nauczycielka obsługiwała połowę biur księgowych na Śląsku..tak księgowych..była całkiem dobra z matematyki... Urodziła dwójkę dzieci po 30-stce i nigdy nie mówiła : kocham Cię..
Za to zawsze sprawdzała czy mam przyszyte wszystkie guziki i czyste buty... Zawsze też kazała mi się uczyć języków (bo cytując: inaczej zostanę sprzątaczką).
Dziś Babci z nami nie ma.. Zmarła mając lat 90...
Myślę, że patrzy na mnie z góry jak ciężko pracuje w Bronowicach ( jej rodzinna wtedy wieś) i pod nosem przeklina po niemiecku (jak miała w zwyczaju), ze zamiast studiów podyplomowych na UJ chodzą mi po głowie dzieci w wieku 27 lat :)
A więc Babciu Twoje zdrowie ....Ta co się wyłamała z rodziny R. i reprezentuje rodzinę Z. z większą przyjemnością......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz